Zamek w Łańcucie.

Na tych wakacjach uskuteczniamy tylko małe podróże, takie jednodniowe.

Wybraliśmy się wreszcie do Łańcuta, niby niedaleko, ale tak jakoś zawsze schodziło.

Można zwiedzać w nasz ulubiony sposób, czyli z audioprzewodnikiem, we swoim własnym tempie. A kto się wybrać nie może zapraszam na wirtualny spacer https://www.zamek-lancut.pl/pl/ZamekDzisiaj

Naprawdę warto.

A w salonie narożnym wypatrzyłam takie cudo. Obrus z elementów wykonany koronką klockową, szkoda że nie dało się podejść bliżej.:)

Cały zamek jest pełen takich i innych perełek, można by godzinami podziwiać mistrzostwo dawnych rękodzielników. Moją córkę zachwyciły żyrandole, szczególnie te w sali balowej. Ogólnie to dzieci były bardzo zdziwione, że ktoś mógł mieszkać w takim miejscu. 🙂 Szkoda, że nie udało się nam zwiedzić II piętra, tam jest limit wejść i zabrakło już biletów.

Za to spędziliśmy mnóstwo czasu w storczykarni;

Poza cudnymi storczykami jest tam kawiarenka i kącik zabaw dla dzieci, mogłam sobie spokojnie posiedzieć na wygodnym leżaczku, słuchając szumu wody i podziwiając wodne lilie.

Park zamkowy jest pełen takich urokliwych zakątków, a w jednym ktoś grał na skrzypcach i mogłabym tam utknąć na długo….. gdyby nie dzieci.

Chętnie bym też dłużej pobyła na wystawie sztuki cerkiewnej

Jeszcze tam wrócimy, żeby zobaczyć to wszystko co pomineliśmy lub było akurat w remoncie. 🙂

Pozdrawiam serdecznie. 🙂

Choinka 2019 – czerwiec

No i nie dałam rady, jest tak gorąco, że człowiek marzy tylko o znalezieniu chłodniejszego miejsca. I żeby jeszcze nic nie musieć robić. 🙂

Miały być kolejne mini bombki, do już posiadanych hafcików dorobiłam drugą stronę.

Złote rożnią się odcieniem, brakło mi koloru, więc drugą gwiazdę wyszyłam w kolorze starego złota.

I jeszcze cała 4 razem, wszystkie wyszyte metalicznymi nićmi ze szpulki.

Zaczełam zszywanie, ale mam tak opuchniete palce od upału, że mimo najszczerszych chęci nie skończyłam.

Pozdrawiam serdecznie i ochłodzenia wszystkim życzę. 🙂

Czas podziękowań.

Szybko nadszedł koniec roku szkolnego, przyszła pora na podziękowania i pożegnania. Klasa mojej córki rozstała się ze swoją wychowawczynią, od przyszłego roku już jako czwartoklasiści będą mieć wielu nowych nauczycieli. Na taką specjalną okoliczność zrobiłam opakowanie na klasowy prezent dla pani.

Specjalne pudełeczko z haftem 🙂

Spotkała mnie też bardzo miła niespodzianka, dostałam dyplom z podziękowaniami – zupełne zaskoczenie, jakoś się nie poczuwam do specjalnych osiągnięć we współpracy ze szkołą :):) Całe szczęście, że nie było mnie na sali w czasie akademii, bo musiałabym wyjść na środek i odebrać, podobno nawet zdjęcia robili 🙂

Pozdrawiam serdecznie i już wakacyjnie 🙂

Pokrewne dusze – odsłona 6.

Maj zdecydowanie nie sprzyjał haftowaniu, zupełnie co innego zaprzątało mi głowę. Kilka krzyżyków jednak udało się wyszyć, gdzieś tam „”w pomiędzy”. Całe szczęście, że następna komunia i związane z tym szaleństwo dopiero za 2 lata, myslę że do tego czasu zdołam skończyć ten haft. 🙂

Jak widać, niewiele przybyło, ale mam skończone całe 3 strony.

To jest 21 600 krzyżyków, czyli nadal 7% zmałym ułamkiem. 🙂

Zaczełam już ogon smoka.

Pozdrawiam serdecznie 🙂

Choinka 2019 – maj.

Jeszcze w zeszłym roku wpadły mi w oko takie haftowane bombki – figurki.

A teraz mam i ja jedną. 🙂

Nie jestem całkiem zadowolona z tego wzoru, szczególnie buźka tego gościa niezbyt się mi podoba. Może na choince będzie sprawiał sympatyczniejsze wrażenie. 🙂

A tak się tworzył, przez czas bardzo długi i wyjatkowo opornie 🙂 Wyszyty na kanwie 18 ct, różnymi resztkowymi mulinami we dwie nitki. Gotowy ma całe 9 cm wysokości.

Zabrałam też dziadka na mały spacerek 🙂

Pozdrawiam serdecznie 🙂