Kartka w pastelach na zabawę z Katarzyną.

Pozdrawiam serdecznie. 🙂
Kartka w pastelach na zabawę z Katarzyną.
Pozdrawiam serdecznie. 🙂
Katarzyna z blogu Krzyżykowe szaleństwo zorganizowała nową zabawę.
Szczegóły tutaj https://szalkrzyzykow.blogspot.com/2023/04/2006-od-wielkanocy-do-wielkanocy-nowa.html
Założenia bardzo słuszne, zawsze łatwiej robić kartki stopniowo niż na gwałtu rety przed samymi świętami, kiedy i tak z reguły ma się za mało czasu na wszystko.
A tu już moja pierwsza kartka. W stylu folkowym 🙂
Pozdrawiam serdecznie. 🙂
Wprawdzie nie pojedyncza litera, ale kilka w formie napisu. I kartki na najbliższe święta.
Pozdrawiam serdecznie i wiosennie. 🙂
Kolejna kartka, ale tym razem inne święta.
Pozdrawiam serdecznie. 🙂
Zielono mi i wiosennie. 🙂
Pozdrawiam serdecznie 🙂
Ostatnia kartka wielkanocna w tym sezonie.
Inne wykonane hafciki poczekają do przyszłego roku.
Dziękuję bardzo za wszystkie komentarze. A ze spamerami nadal walczę, najgorzej z tymi,którzy nawet udanie imitują prawdziwych komentujących. Na szczęście ich liczba zaczyna powoli spadać, więc jest nadzieja, że się w końcu odczepią całkowicie.
Pozdrawiam serdecznie i wiosennie. 🙂
Nastał czas wielkanocnych kartek.
Wykorzystuję różne skrawki i muliny bez numerów. Takie sobie drobiazgi dłubię, bo do większych haftów zupełnie nie mam teraz serca. I tak dobrze,że mam czym zająć ręce i głowę, odstresować się chociaż trochę. Nieciekawie się teraz na świecie zrobiło i coś się mi wydaje, że nieprędko będzie lepiej.
Zaczęłam sezon na kartki wielkanocne.
Do tego haftu przypasował mi taki nietypowy kształt. Sam haft w krzyżykach ma wymiar 70×100, nie wiem czemu wydawał się mi z początku nieduży. Nabrałam się na prosty schemat. 🙂 Materiał to aida 20 ct (wyrabiam skrawki) i mulina Ariadna.
Promyku – dziękuję bardzo ślicznie za miłe słowa. Nie oceniam tej mojej twórczości jakoś wysoko, ale czasami człowiek po prostu musi.
Pozdrawiam serdecznie. 🙂
Wiosna przyszła, a u mnie się takiego drobiazgu namnożyło:)
Bardzo psotne te kurczaki, chowają się to tu, to tam, a najchętniej gdzie coś zielonego 🙂
Na podwórko ich nie wypuściłam, bo od rana sypie u nas śniegiem. Ale za to powędrowały z dzieciakami do szkoły i tak się im tam spodobało, że już żaden do domu nie wrócił. 🙂
Pozdrawiam serdecznie 🙂