Sampler 2025 – 1

Wszystko się zaczęło od tego zakupu.

Idealnie mi to pasowało do jakiegoś samplera i któregoś wieczoru, kiedy zupełnie nie miałam chęci na haftowanie, ani żadne inne robótki, zabrałam się za tworzenie wzoru. Rysując go w programie krzyżyk po krzyżyku. Oczywiście jeszcze daleko do końca, ale musiałam już zacząć wyszywać.

I dobrze, że zaczęłam, bo jeszcze nigdy tak mi program haftix nie przekłamywał kolorów. Zupełnie co innego mam na ekranie, co innego w palecie kolorów, a żeby było zabawniej, to jeszcze dziś w pasmanterii kupiłam cieniowaną mulinę, która ma numer zgodny z paletą, ale kolory już nie. A tak wygląda dotychczasowy stan projektu.

No i właśnie muszę wypruć ten podkreślony fragment, bo zupełnie się mi nie podoba zestawienie kolorów. Ten szarozielony nr 3053 zupełnie mi tu nie pasuje i w dodatku się pomyliłam o jedną kratkę. A na ekranie mam zgaszoną zieleń i te rozbieżności są szalenie irytujące.

Pozdrawiam serdecznie. 🙂

Sezon na haft – zima 2.

Tak się wciągnęłam w ten haft, że zamiast trzymać się planów i rotacji prac, uparcie dłubałam ciąg dalszy. Zaśnieżynkowałam się na całego. 🙂

Całość wygląda już tak i ma 15025 krzyżyków, a tylko 3 kolory.

A całe dzisiejsze popołudnie spędziłam na przenoszeniu tego co wyszyłam na schemat. Nigdy więcej takiej kolejności. To była mordęga, zdecydowanie prościej jest najpierw narysować schemat i ewentualnie poprawiać go w trakcie wyszywania, niż odwrotnie. Ale z tymi śnieżynkami miałam fajną zabawę przy wyszywaniu. Teraz muszę się już poważnie zastanowić nad środkiem ramki i zdecydować, czy płotek, czy mosteczek, czy domek, a może jeszcze coś innego.

Pozdrawiam serdecznie. 🙂

Kot i pies – 1/25.

Z tym haftem wystartowałam w zeszłym roku i mam już zacne postępy. Oczko temu kotku przybyło ( a „temu misiu oczko odpadło” – to z „Misia” Bareji).

Nie da się ukryć – to jest haft w starym stylu. I chyba jeszcze na dokładkę będę musiała zrobić tło, bo materiał ma odbarwienie od długiego leżenia na półce. Wołałabym tego uniknąć, ale chyba się nie da.

Krzyżyków i procentów nie liczę, po co mam się stresować moim żółwim tempem.

Pozdrawiam serdecznie. 🙂

Sezon na haft – start.

Zapisałam się do zabawy „Sezon na haft” u Katarzyny. Mamy tam wyszywać cztery pory roku, zaczynając od zimy.

Naoglądałam się samplerów i innych haftów związanych z tym tematem – no i jakoś nic mnie nie urzekło. Albo inaczej, to co się mi najbardziej podobało wymagało więcej czasu na haftowanie niż 3 miesiące na jedną porę roku. Skończyło się wymyślaniem własnego samplerka, na razie zaczęłam od rameczek. Takich skromnych rameczek jednym kolorem , słowacką muliną Squirrel w kolorze starego złota.

Wyszywam dwoma nitkami na aidzie 20 ct w kolorze bladobłękitnym, a całe ramki mają prawie 13 tysięcy krzyżyków.

Pozdrawiam serdecznie. 🙂

Nowy start.

To wszystko przez hafciarskie youtuberki, zaraziłam się od nich manią zaczynania. Ale tak serio, to gdybym nie dała do naprawy starego komputera, to nigdy bym tego haftu nie zaczęła. Udało się odzyskać sporo danych, między innymi ten schemat.

Materiał to lniana aida 18 ct, która się wreszcie doczekała wykorzystania. Sam haft ma 177 x 255 krzyżyków, ale nie będę wyszywać tła. Mulina DMC 12 kolorów plus 3 blendy i wszystkich już użyłam na tym małym kawałku. A taki ma być efekt końcowy.

Pozdrawiam serdecznie. 🙂

Choinka – 10/24.

Dalsze zawieszki na plastikowej kanwie.

Bombka ze złotą nitką i złotą brokatową pianką na odwrocie.

Bombka ze srebrną nitką i srebrną pianką na odwrocie.

I jeszcze obie razem, na żywo pięknie się błyszczą, będą ślicznie wyglądać na choince.

Pozdrawiam serdecznie. 🙂