104. Choinka i kartki BN – odsłona lipcowa.

Czas na kolejną prezentację prac z obu wyzwań – i znowu z tej okazji towarzyszą nam tropiki. Wszyscy wyglądamy końca tych burz i ulew, bo przecież czas na żniwa. W poszukiwaniu chociaż odrobiny ochłody, nawet takiej wirtualnej, zdecydowałam się na bardzo chłodną kolorystykę pracy na wyzwanie u Kasi.
Podliczyłam ile będzie mi potrzeba świątecznych kartek i uzupełniam stopniowo zapasy….. oto gwiazdka wyszyta niebieską metalizowaną nitką. Bardzo zimowe klimaty 🙂

Kartka na zabawę u Uli miała zawierać aniołka. I w niej postawiłam na jednokolorowy haft, ale dla odmiany w żywej, świątecznej czerwieni.

Bardzo dziękuję za odwiedziny, komentarze i słowa wsparcia 🙂 Zielona chusta „się dłubie” bardzo pomału od nowa.

103. Miała byc chusta

No właśnie, miała być…… a właściwie to nawet już była.
Piękny wzór ” Double boubble” autorstwa  Dagmary, czyli Yellow Mleczyk
Bardzo się fajnie dziergało, lekko i przyjemnie. Nawet tylko raz się pomyliłam i musiałam pruć, ale niedużo.
A potem zabrakło mi wełenki na dwa ostatnie rzędy……. a tam, gdzie kupowałam brakło leśnej zieleni. Znalazłam w końcu w https://wloczkowo.pl/  i muszę ich koniecznie pochwalić za ekspresową dostawę, bo zamówiłam w piątek po południu, a w poniedziałek wełna była już u mnie.
Dokończyłam chustę i zostało już tylko „blokowanie” – dla niewtajemniczonych – operacja polegająca na formowaniu chusty na mokro w celu nadania kształtu i uwydatnienia wzoru.
No i tu wydarzyło się to:

Zbyt energicznie pociągnęłam i się rozdarło, i to tak, że nie sposób było złapać tych oczek z powrotem…..
Co sobie wtedy pomyślałam i powiedziałam możecie się domyślić……..
Teraz już emocje opadły, chusta została spruta i zaczęta od nowa. Bo ja uparta baba jestem.
Tylko pani E. będzie musiała trochę poczekać na swój prezent 🙂

102. Vervaco – praca wre

Ten tytuł to powinien być w podwójnym cudzysłowie 🙂 Trudno mówić, że „praca wre”, jak się wyszywa jedną nitkę dziennie. Czasem w wyjątkowych porywach to trzy 🙂
Ale grunt, że jakieś postępy są………..

 Właściwie została już tylko fryzura dziewczynki. Oraz pranie, prasowanie i w ramki 🙂 Mam nadzieję, że po praniu się te krzyżyki wyrównają. Czy też macie takie wrażenie, że nitki muliny różnią się grubością w zależności od koloru ? Że te ciemne są minimalnie cieńsze ?

Następny pokaz tej pracy to będzie już gotowy obrazek. Tylko nie wiem, kiedy to nastąpi, bo za tydzień moje dzieci zaczynają właściwe wakacje, przedszkole przestaje pracować i mój czas na robótki skurczy się jeszcze bardziej. Niestety zostawienie ich samych, żeby się bawiły nigdy nie jest dobrym pomysłem. Z punktu widzenie dorosłego :):) A szczególnie z punktu widzenia dziadków, dla których moje dzieci zdecydowanie nie pasują do ich mniemania o tym, jakie powinny być. A podobno mówi się, że to dziadkowie mają więcej cierpliwości do wnuków……. no cóż, w końcu znajdę jakieś rozwiązanie tej sytuacji. A na razie pozdrawiam i życzę udanej niedzieli. 🙂

101. Notesy.

Dwie „Maryjki”, które wyszyłam w grudniu, z myślą o świątecznych kartkach, wreszcie znalazły zastosowanie. Zostały ozdobą dwóch notesów – pożegnalnych prezentów robionych na ostatnia chwilę. Tego rozstania się nie spodziewałam, ale cóż trudno, takie życie….

Hafciki zostały przymocowane dwustronną taśmą do srebrnej tekturki, oczywiście musiałam wykorzystać mój najnowszy nabytek, czyli dziurkacz narożnikowy :). Tą sama muliną, co obrazek, wyszyłam imiona.
Plus filcowe kwiatki, trochę scrapków i już, gotowe.
 Na szczęście do wręczania oddelegowałam dzieci………. kiepsko ostatnio znoszę pożegnania…..

100. Kartki BN i choinka- odsłona czerwcowa

Trochę śmiesznie się robi zimowe kartki w tropikach 🙂
W tym miesiącu zostałam zagwiazdkowana na całego….
Krzyżykowa gwiazda na zabawę u Kasi

I trochę inne gwiazdki na zabawę u Uli K.

Dziękuję ślicznie za komentarze i już zmykam, zanim się mi komputer znowu przegrzeje…. mam z nim coś wspólnego – oboje równie źle znosimy gorąco… :):)

99. Chusta tysięcy oczek

Chusta prawie estońska, czarna i z odrobiną ażurku na brzegu – bo miało być skromnie.

Wykonana z niezwykle cieniutkiej wełenki (70% baby alpaka, 30% jedwab) made in Peru.
Na drutach 2,5 mm. 🙂
Zużyłam prawie całe dwa moteczki po 5 deko.

 Rozmiar chusty po zblokowaniu 180 x 80 cm. A po złożeniu mieści się w garści 🙂

Przerobiłam tysiące malutkich oczek, śpiesząc się, ile pary w palcach, ale było warto. Szczególnie, że jest to prezent dla pewnej wyjątkowej osoby w podziękowaniu za 4 lata ciężkiej pracy.
Jeszcze zbliżenie na ażur w trakcie blokowania, z którym musiałam się nieźle nagimnastykować, bo brakowało mi miejsca 🙂

Mam nadzieję, że taki prezent zyska uznanie 🙂
A teraz już zmykam do produkcji kolejnych prezentów, bo koniec roku szkolnego u nas już w czwartek.

98. Dumna jestem niesłychanie…

Dziś nie będzie robótkowo, dziś będę się chwalić. 🙂
Tegoroczna edycja Wikliny i prezentacja szkół i przedszkoli w programie  inspirowanym rocznicą chrztu Polski.

Dziewczę z mikrofonem to moja córka 🙂
Nie tylko śpiewa, ale i tańczy 🙂

Tak było w sobotę, a w niedzielę w Zespole Pieśni i Tańca Racławice był koncert z okazji „Dnia Mamy, Taty i Dziecka”. 

97. Zakładkowe wymianki

W Misiowym zakątku czyli u Lidki – Czarnej Damy trwa dziewięciomiesięczna wymianka zakładkowa.
Pierwszy etap, z romansem w temacie , pokazywałam tutaj.
Czas najwyższy pokazać inne zakładki, może najpierw te otrzymane:
 – od Suderi z bloga mylittlecross-stitch piękne haftowane konwalie i pachnąca herbatka 🙂

 – od Agaty Fleszar zakładka kryminalna

  – i w etapie drugim od Karteluszki Reni

Przyznaję się od razu, że wszystkie powyższe zdjęcia pożyczyłam od autorek zakładek. Zresztą od razu widać, że to o niebo lepsza jakość od moich nieudolnych prób fotografowania starą komórką.  Niestety, aparat fotograficzny ciągle spada na koniec listy zakupów. (:

A teraz, kto ciekaw, pora na moje wytwory:
– zakładka z herbatką dla Misiek 77

– moja zakładka kryminalna dla Ewy Gil

 – i zupełna porażka zdjęciowa z etapu II

Oczywiście bawię się dalej, chociaż zupełnie nie wiem, jakim cudem się wyrobię 🙂
Pozdrawiam serdecznie 🙂

96. Choinka 2016 i kartki BN – odsłona majowa

Na ostatnia chwilę, ale jestem.
Na zabawę do Kasi powstała mała zawieszka na choinkę. Wzór znaleziony gdzieś w internecie i nie do końca jestem z niego zadowolona. Sam pomysł bardzo dobry, muszę nad nim troszkę popracować 🙂 Tył zawieszki podszyłam czerwonym filcem „na okrętkę”.

Nie wiem, czy to mikołajek, czy też skrzat, ale na choince wygląda fajnie. Planuję dorobić mu towarzystwo, żeby się nie czuł samotny 🙂

W zabawie kartkowej u Uli tym razem tematem była czapka elfa/gnoma. Mam nadzieję, że moja kartka się pod ten temat podpasuje 🙂

Bardzo dziękuję za komentarze – szara chusta jest już u właścicielki i zupełnym przypadkiem  trafiłam z kolorem 🙂 A zajęcia dodatkowe faktycznie mają dobry wpływ – i na dzieci, i na moje robótki.

95. Szara chusta

Cztery razy w tygodniu wożę dzieci na zajęcia w zespole pieśni i tańca, i nie opłaca się mi jeździć tam i z powrotem, więc siedzę sobie grzecznie na korytarzu i dłubię. Z tej dłubaniny powstała tym razem szara chusta z bardzo szlachetnego kid mohair 🙂

I w jeszcze w innych okolicznościach przyrody

i takie zbliżenie na wzorek

Bardzo Wam dziękuję za komentarze 🙂 Życzę udanej i pogodnej niedzieli 🙂