Choinka 2021 – grudzień.

Ostatnia kartka w tegorocznej edycji zabawy u Kasi.

Ponownie ten sam haft, tutaj na na 20 ct. Mam nadzieję, że się spodoba, bo to było zamówienie specjalne.

Po raz pierwszy w całej mojej blogowej historii wytrwałam w całorocznej zabawie. Dumna jestem z siebie niesłychanie 🙂

Pozdrawiam serdecznie i przedświątecznie. 🙂

Dziewczynka ze świecą.

Szukałam jakiegoś prostego, niedużego wzoru, żebym mogła zabrać haft ze sobą do szpitala. I zauroczył mnie zupełnie ten obrazek.

Przez zupełny przypadek wyszywam do góry nogami, ale przynajmniej przebrnę przez ten czarny na początku, kiedy jeszcze jestem pełna zapału. 🙂 Haft będzie miał 250 x 190 krzyżyków na idzie easy count 20 ct i wyszywam pojedynczą nitką DMC. Kolorów coś około 60, ale to się może zmienić. Jestem pełna nadziei, że uda się mi skończyć w tym roku. W ogóle to mogłabym teraz góry przenosić, operacja przeszła bez komplikacji i co to za ogromna ulga, że wreszcie przestało boleć.

Pozdrawiam serdecznie. 🙂

Tęczowa róża – finał.

Tadam!! Skończyłam. 🙂

Trochę danych technicznych – materiał Aida 20 ct, nici DMC pojedyńcza nitka, wymiary w krzyżykach 220 x 165 i po wyszyciu 27 x 19 cm. Bardzo przyjemnie się ją wyszywało i całkiem szybko, jak na moje możliwości. Przewiduję dla tego haftu bardzo praktyczne zastosowanie, ale na razie wędruje do szuflady. Zajmę się nim dalej po powrocie ze szpitala.

A to taka mała foto sztuczka, to samo tylko w innym oświetleniu.

Pozdrawiam serdecznie. 🙂

Choinka 2021 – wrzesień.

Zawieszka na choinkę w kształcie skrzata czarodzieja. 🙂

Chociaż…. może jest to ona – skrzatka, albo skrzacica. 🙂 Mistrz Tolkien pisze, że krasnoludzie kobiety różnią się od swych mężów jedynie długością brody. Może z choinkowymi skrzatami jest podobnie? Na zdjęciach wygląda dość niepokojąco, na żywo jest trochę urodziwsza.:) Przede wszystkim bardzo ładnie się błyszczy od zastosowanych metalicznych nici. Ale i tak pewnie wyląduje gdzieś w tylnych rejonach choinki.

Tęczowej ciąg dalszy.

Przez miesiąc pracowałam tylko na tym jednym hafcie. Efekt, jak dla mnie, imponujący. 🙂 Jeśli uda się utrzymać takie tempo, to już za niedługo będzie finał.

Zastanawiałam się ostatnio – jak właściwie ma wyglądać dalej ta moja strona. Pokazywanie tylko gotowych prac spowoduje, że zarośnie kurzem i pajęczyną.:) A postępy w pracy – czy kogoś to w ogóle zainteresuje? Pisanie bardziej osobiste, o swoim życiu, różnych wydarzeniach, przemyśleniach, wrażeniach jest dla mnie bardzo trudne, niestety jestem szalenie skrytą osobą. Ale może właśnie powinnam poćwiczyć większą otwartość na innych? Trudno mi zdecydować.