144. Misie dwa.

Misie powstały na zabawę z Anią Jacewicz, pierwszy z nich to zaległy kwietniowy, który doczekał się wreszcie konturów.

Dały mi tu te kontury popalić, bo takie maleństwo na 20 ct zrobiłam i umęczyłam się potem okrutnie z tymi wszystkimi kreseczkami….. nigdy więcej 🙂
Do kompletu powstał trochę większy czerwcowy miś

A potem oba powędrowały na zakładki

Druga zakładka jest zrobiona z pianki, na którą nakleiłam kanwę, całkiem fajnie to wygląda, chociaż z początku byłam sceptycznie nastawiona do takiego sposobu robienia zakładki. Ciekawe jak się będzie zachowywać w użytkowaniu, obawiam się że z czasem się odklei.
Pozdrawiam serdecznie 🙂

143. Kartki BN – maj

Tematem zadanym przez Ulę w tym miesiącu było serce.
I przyznam się, że jak tylko zobaczyłam ten wzór, zakochałam się w nim od razu. Pasował idealnie do tematu, chociaż był troszkę za duży na kartkę, ale co tam, stwierdziłam, że i tak go wyszyję.
A nawet wykombinowałam, jak go odpowiednio wykorzystać.  I proszę, powstało takie coś….

 I po rozłożeniu…

A żeby pozostać w klimacie kolorystycznym, uzupełniłam zaległą kartkę z rękawiczkami.

I z zabawą u Uli jestem w całości i na bieżąco…..
Pozdrawiam serdecznie 🙂

141. Ufokowy rok – cdn..

O mało co, a bym przegapiła linkowanie posta z postępami w ufokowym roku.
Postępy wprawdzie mizerne, ale się nie poddaję…….. po parę krzyżyków i do przodu.
Już niedługo odłożę całą jedną kartkę wzoru.

Coraz niby bliżej, a ciągle tego końca nie widać. Eh, zaczynam tracić serce do tego obrazu………..
A tu tyle nowych, fascynujących projektów czeka w kolejce……

140. Star Wars Day Częstochowa

Ten blog jest w zasadzie poświęcony innej tematyce, ale rękodzieło nie jest jedyną moją pasją.
Postanowiłam podzielić się z Wami, tym co również absorbuje mój wolny czas,  a czym udało się mi, chyba skutecznie, zarazić moje dzieci.  Szczególnie młodszego, który pomimo swojego wieku, jest wielkim fanem Gwiezdnych Wojen.
Z tej racji wybraliśmy się 6 maja do Częstochowy na Star Wars Day.
Program wyglądał zachęcająco, zwłaszcza cały blok poświęcony młodszym fanom, dzięki czemu moje dzieci się zupełnie nie nudziły i nie miały nic przeciwko spędzeniu całego dnia w jednym miejscu.
Oczywiście cała wystawa, a szczególnie wszelkie modele, wywoływały wielkie „och”,i „ach”, i „mamo, mamo patrz” oraz trwożne okrzyki wolontariuszy „nie dotykać!”.  Ilości rund po salach MDK nawet nie zliczę, bo w pewnej chwili przestałam za nimi nadążać.
Ale największy zachwyt wzbudzili spotkani ludzie…….

                                             Wspólna fotka z ulubionym Jedi

                                            I nawet wspólna walka z „tym złym”

                                      Grupowe zdjęcie na zakończenie parady.

                                  A to moje ulubione zdjęcie.

                                              A później można było poćwiczyć walkę mieczem świetlnym

                                                    Czy też spotkać się z samym Imperatorem

                                                   Albo spróbować swoich sił na scenie w Akademii Jedi.

                                                       Taka była impreza !

To wszystko oczywiście w wielkim skrócie, bo zdjęć i wrażeń mnóstwo, starczyło by na 10 postów. 🙂
Naprawdę warto było się wybrać, pomimo odległości, ostatecznie co tam te 400 km w jedną stronę.
Jeśli tylko za rok będzie znów takie spotkanie stawimy się obowiązkowo.
Niech Moc będzie z Wami.

                                        

139. Bratki i kartka BN

Niewyrobiona jestem straszliwie, jakoś doba się nie chce rozciągnąć, a rzeczy do zrobienia „na już i na wczoraj” coraz więcej.  Powinny być dwa osobne posty, ale mam nadzieję, że mi dziewczyny wybaczą.  Koniec miesiąca zupełnie mnie zaskoczył.
Może zacznę od „Kwiatowego roku” u Katarzyny.

Kwietniowe wyzwanie, czyli bratek.

Nie mam na razie pomysłu na jego wykorzystanie, najpewniej trafi na kartkę, bo jest nieduży.

Na zabawę u Uli K. miała być kartka według mapki.  Nigdy jeszcze takiej nie robiłam, trzymanie się ściśle planu nie jest moją mocna stroną. 🙂 W końcu umyśliłam sobie kartkę z haftem w tonacji srebrnej.

Strasznie ciężko było zrobić przyzwoite zdjęcie, bo wszystko się mieni i błyszczy. W naturze ta kartka prezentuje się bardzo świątecznie.

137. Ufokowy rok – marzec

Marzec jakoś nie sprzyjał haftowaniu, ale mimo to coś tam powstało.  Nawet w mojej Madonnie przybyło całkiem sporo krzyżyków.

Musiałam nawet przesunąć kanwę na krośnie. Przy okazji się wydało,że kanwa nie była równomiernie naciągnięta i zostawienie krosna na tak długo nie było dla niego dobre. Trochę się spaczyło.
Zaczynam pomału dojrzewać do myśli o zaopatrzeniu się w jakiś porządny tamborek.
Dla porównania tyle było ostatnio

 Niby wydaje się, ze niewiele, ale jednak to jest kanwa 20 ct i jedna nitka.
Pozdrawiam serdecznie 🙂

135. Kwiatowy rok – tulipan

Czas na kolejny wyzwaniowy kwiat – tulipan.

Przyznam się szczerze, że tak średnio lubię te kwiaty.  Może to było przyczyną, że w tym miesiącu poszłam w zupełny minimalizm.  Mam  tylko nadzieję, że Kasia uzna mój wytwór za tulipan :):)
Haft na aidzie 18 ct, we dwie nitki muliny, jeden kolor w dodatku taki mało tulipanowy.

A teraz zastosowanie, czyli po prostu kartka.

Brakuje jeszcze napisu, ale ten dodam już przed wysłaniem.  Póki co kartka wędruje do pudełka z prezentowymi zapasami.
Pozdrawiam serdecznie 🙂