Małe radości.

Tak się mi spodobało wyszywanie tych maleństw, że dopiero brak baz mnie zatrzymał. 🙂

Miałam mnóstwo frajdy z wymyślaniem i realizacją, ale teraz się troszeczkę martwię, czy się komuś spodobają i zechce kupić? Będę Was w najbliższym czasie zanudzać tematem biżuterii, ale …. tak niewiele myśląc, zgłosiłam swój udział w tegorocznej Wiklinie i będę mieć swoje stoisko. Trochę jestem przerażona, a trochę podekscytowana, bo jeszcze nigdy się nie wystawiałam.

Choinka -5/24.

Kolejny miesiąc, kolejna zawieszka.

Pani Bałwankowa wezwała na pomoc swoją mamę Leokadię, bo ma nadzieję, że ukochana babcia Lodzia przemówi wnukowi do rozumu. Pan Bałwanek po pierwsze, jak zwykle nie jest zachwycony wizytą teściowej, a po drugie – uważa, że spotkanie babci Lodzi z Pikadorem to bardzo zły pomysł. Jak się pokłócą, to będą śnieżynki w powietrzu fruwały, bo temperamenty to obydwoje mają zupełnie niebałwanie. A Pan Bałwanek tak sobie ceni swój święty spokój. Póki co, wszyscy zgodnie zapozowali do rodzinnej fotografii.

Pozdrawiam serdecznie. 🙂

Pierwszy biżuteryjny.

Kiedyś bardzo chciałam zostać złotnikiem – zegarmistrzem, próbowałam nawet dostać się do cechu na naukę zawodu. Jednak były to lata 80-te i usłyszałam, że dziewczynek nie przyjmują. Pożegnałam więc marzenia i poszłam do liceum. Obecnie, jak mówią „sky is the limit” więc wróciłam do starych planów. Ale zaczęłam skromnie – od najprostszego krzyżykowego wisiorka.

Wzór własny, ale sam pomysł podpatrzony gdzieś w necie. Wisiorek ma średnicę 2,5 cm, wyszyty krzyżykiem różnymi mulinami i odrobinką metaluxu.

Pozdrawiam serdecznie. 🙂

Choinka – 4/24.

Kolejna zawieszka i kolejny członek rodziny Bałwanków. Poznajcie Pikadora, brata bliźniaka Izydora. A także prawdziwe utrapienie dla jego rodziców. Głównie za sprawą poglądów, no bo kto to widział, żeby przyzwoity bałwan miał poglądy polityczne. I jeszcze mówił na siebie „ono” i „aktywiszcze”. Mama i tata Bałwanek są zdruzgotani i już wezwali na pomoc resztę rodziny. A tak ładnie wyszli na rodzinnej fotce, nawet Pikador grzecznie założył muchę (to żeby się krewni nie mylili).

Pozdrawiam serdecznie. 🙂

Choinka – 3/24.

Do mojej kolekcji dołączyła Pani Bałwankowa.

A tak prezentuje się rodzina Bałwanków dzisiaj – pani Bałwankowa, jej mąż pan Bałwanek i synek Izydor, który urodził się w styczniu i takie imię sobie przyniósł.

W następnym miesiącu dołączy do nich kolejna postać, ale kto to będzie to tajemnica.

Pozdrawiam serdecznie. 🙂

Lista książek – 2/24.

Luty upłynął pod znakiem komedii kryminalnych,lepszych lub gorszych, mniej lub bardziej śmiesznych.

13/24 „Zbyt piękne” Olga Rudnicka str.374/3710

Jeden dom i dwoje nabywców, którzy nie mają o sobie pojęcia. Bohaterzy przerysowani, ale dość śmieszni.

14/24 „Czy ten rudy kot to pies” Olga Rudnicka str.230/3940

Kontynuacja „Martwego jeziora”. Tym razem główną bohaterką jest Ula i przydarzają się jej rzeczy nieprawdopodobne.

15/24 „Miasteczko morderców” Alek Rogoziński str.306/4246

Róża Krull postanawia spełnić prośbę swojej gosposi i spróbować rozwiązać zagadkę morderstwa burmistrza w jej rodzinnym miasteczku na Podlasiu.

16/24 „Złap mnie jeśli umiesz” Alek Rogoziński str.304/4550

.Historia nawiedzonego dworku,morderstwa i świnki Dolores. Trochę ciąg dalszy powyższej.

17/24 „Życie na wynos” Olga Rudnicka str.366/4916

Dalsze przygody Emilii Przecinek i jej rodziny. Kobiety w piwnicy domu znajdują zwłoki. Podejrzaną jest Wiesia – agentka Emilii,bo tylko ona go znała.

18/24 ” Diabli nadali” Olga Rudnicka str. 448/5364

Miał być kryminał z obyczajowym tłem, a dostałam zupełnie niewiarygodną historię. Dobrze, że chociaż chwilami śmieszną. Kto zabił Dagmara Różyka i czy to na pewno jego?

19/24 „Wadliwy klient” Olga Rudnicka str. 304/5668

Detektyw Matylda znów się w coś wpakowała i jeszcze się rozwodzi. Książka kończy się w najciekawszym momencie i … na szczęście drugi tom był w bibliotece.

20/24 „Między młotem a imadłem” Olga Rudnicka str.304/5972

Ciąg dalszy. Matylda wpakowała się w wojnę gangów.

21/24 „Miłe Natalii początki” Olga Rudnicka str.430/6402

Skąd się wzięły Natalie? Ich ojcem był Jarosław Sucharski – kłamca i bigamista, przestępca czy tajny współpracownik?