Motocyklista – odsłona 3.

To nie tak, że zapomniałam o tym hafcie. Tylko jakoś dziwnie pomału go przybywa. Dodatkowo pomyliłam się i musiałam wypruć spory kawałek. Nie cierpię prucia haftu i wyszywania potem od nowa. To takie zniechęcające. Tyle mam na dzisiaj :

A tak ma wyglądać gotowy, dobrze widać ile jeszcze przede mną.

Pozdrawiam serdecznie i życzę miłej niedzieli. 🙂

5 thoughts on “Motocyklista – odsłona 3.

  1. Chyba żadna z nas nie lubi prucia – tak jak piszesz może to mega zniechęcić do dalszej pracy. Z drugiej jednak strony szkoda, by jakiś mały błąd zniweczył nasze plany. Życzę dużo cierpliwości i trzymam kciuki za ukończenie haftu. Pozdrawiam.

  2. Sporo pracy przed Tobą, ale widać, że warto pocierpieć nawet trochę prucia, by efekt uzyskać.
    Ja też nie lubię pruć, ale czasami nie ma wyjścia. 🙁
    Pozdrawiam ciepło.

  3. Super będzie wyglądał ten haft. Ale ja tak już mam że nie cierpię wyszywać tła i nie cierpię prucia. Mam nadzieję że tego motocyklistę uda Ci się skończyć.
    Pozdrawiam

Comments are closed.