Serię z bałwankami zakończyłam, teraz zmiana tematu.
A panna Pinky się zakochała… chyba najbardziej urzekły ją te różowe noski. Tylko nie może się zdecydować, ale jak to mówią w reklamie, nieważne, czy wybierzesz prawego czy lewego, każdy jest słodki. 🙂 Póki co, to wszystkie okna w domu Bałwanków się zaparowały od jej westchnień, a pan Bałwanek rozważa przeprowadzkę w strony dostatecznie zimne, ale gdzie nie występują Mikołaje. Może być trudno….. wobec powszechności zjawiska.
Pozdrawiam serdecznie. 🙂