Zdecydowanie polubiłam się z plastikową kanwą, a skutkiem są te maleństwa. Sześć breloczków z psią łapką w różnych kolorach.
W planach jeszcze 46 breloczków, ale już z różnymi wzorkami. Będzie się działo!
Pozdrawiam serdecznie. 🙂
Zdecydowanie polubiłam się z plastikową kanwą, a skutkiem są te maleństwa. Sześć breloczków z psią łapką w różnych kolorach.
W planach jeszcze 46 breloczków, ale już z różnymi wzorkami. Będzie się działo!
Pozdrawiam serdecznie. 🙂
Nadal w tematyce biżuteryjnej. Wielu osobom biżuteria haftowana kojarzy się wyłącznie z kwiatami i stylem folk, a że lubię inaczej, to powstały takie krzyżykowe naszyjniki.
Pozdrawiam serdecznie. 🙂
To już ostatnia zawieszka z tej serii.
I rodzinnej dramy u Bałwanków ciąg dalszy. Na wieść o pomysłach Pikadora rodzinne łono nawiedziła Rozalia – siostra bliźniaczka pana Bałwanka. A właściwie panna Pinky, influencerka i celebrytka i rodzinna sława. Chociaż z tą sławą to trochę wątpliwa historia, bo Rozalia vel Pinky zasłynęła z prób wyhodowania różowej marchewki, którą następnie zamierzała sobie przeszczepić w miejsce tradycyjnego nosa. Teraz zaś przyjechała wspierać bratanka i tak zupełnie” przypadkiem” zrobić story na swoje social media. Sytuacji w rodzinie Bałwanków wcale to nie uspokoiło, wręcz przeciwnie. Ale jakoś to będzie, bo jak mawia pan Bałwanek – ” lato idzie i wszystko spłynie…….”
Pozdrawiam serdecznie. 🙂
Tak się mi spodobało wyszywanie tych maleństw, że dopiero brak baz mnie zatrzymał. 🙂
Miałam mnóstwo frajdy z wymyślaniem i realizacją, ale teraz się troszeczkę martwię, czy się komuś spodobają i zechce kupić? Będę Was w najbliższym czasie zanudzać tematem biżuterii, ale …. tak niewiele myśląc, zgłosiłam swój udział w tegorocznej Wiklinie i będę mieć swoje stoisko. Trochę jestem przerażona, a trochę podekscytowana, bo jeszcze nigdy się nie wystawiałam.
Kolejny miesiąc, kolejna zawieszka.
Pani Bałwankowa wezwała na pomoc swoją mamę Leokadię, bo ma nadzieję, że ukochana babcia Lodzia przemówi wnukowi do rozumu. Pan Bałwanek po pierwsze, jak zwykle nie jest zachwycony wizytą teściowej, a po drugie – uważa, że spotkanie babci Lodzi z Pikadorem to bardzo zły pomysł. Jak się pokłócą, to będą śnieżynki w powietrzu fruwały, bo temperamenty to obydwoje mają zupełnie niebałwanie. A Pan Bałwanek tak sobie ceni swój święty spokój. Póki co, wszyscy zgodnie zapozowali do rodzinnej fotografii.
Pozdrawiam serdecznie. 🙂
Pogoda wreszcie pozwala na wyjście z robótką na zewnątrz, a przy tych moich szarościach naturalne światło to zbawienie dla oczu. Od razu haftowanie przyśpieszyło i kolejna kartka wzoru z głowy.
Czasem mam w użyciu nieoczywiste kolory, a poza tym prawie pikselozę. 🙂
Pozdrawiam serdecznie. 🙂
Kiedyś bardzo chciałam zostać złotnikiem – zegarmistrzem, próbowałam nawet dostać się do cechu na naukę zawodu. Jednak były to lata 80-te i usłyszałam, że dziewczynek nie przyjmują. Pożegnałam więc marzenia i poszłam do liceum. Obecnie, jak mówią „sky is the limit” więc wróciłam do starych planów. Ale zaczęłam skromnie – od najprostszego krzyżykowego wisiorka.
Wzór własny, ale sam pomysł podpatrzony gdzieś w necie. Wisiorek ma średnicę 2,5 cm, wyszyty krzyżykiem różnymi mulinami i odrobinką metaluxu.
Pozdrawiam serdecznie. 🙂
Kolejna zawieszka i kolejny członek rodziny Bałwanków. Poznajcie Pikadora, brata bliźniaka Izydora. A także prawdziwe utrapienie dla jego rodziców. Głównie za sprawą poglądów, no bo kto to widział, żeby przyzwoity bałwan miał poglądy polityczne. I jeszcze mówił na siebie „ono” i „aktywiszcze”. Mama i tata Bałwanek są zdruzgotani i już wezwali na pomoc resztę rodziny. A tak ładnie wyszli na rodzinnej fotce, nawet Pikador grzecznie założył muchę (to żeby się krewni nie mylili).
Pozdrawiam serdecznie. 🙂
Ostatnia kartka w zabawie u Katarzyny i nie będę specjalnie oryginalna, jak stwierdzę, że zleciało nie wiadomo kiedy.
I jeszcze kolaż, coby formalnościom uczynić zadość. 🙂
Pozdrawiam serdecznie. 🙂
Dwutygodniowy rytm wyszywania dobrze służy temu haftowi, regularnie go przybywa. Zostało mi już tylko 6 kartek wzoru.
Pozdrawiam serdecznie. 🙂