Maj zdecydowanie nie sprzyjał haftowaniu, zupełnie co innego zaprzątało mi głowę. Kilka krzyżyków jednak udało się wyszyć, gdzieś tam „”w pomiędzy”. Całe szczęście, że następna komunia i związane z tym szaleństwo dopiero za 2 lata, myslę że do tego czasu zdołam skończyć ten haft. 🙂
Jak widać, niewiele przybyło, ale mam skończone całe 3 strony.
To jest 21 600 krzyżyków, czyli nadal 7% zmałym ułamkiem. 🙂
Zaczełam już ogon smoka.
Pozdrawiam serdecznie 🙂
I muszę być takie miesiące 🙂 ja miałam teraz ciężki miesiąc, nic mi się nie udało ruszyć, choć plany były inne. Ważne, że się idzie chociaż pomalutku do przodu 😉
Pomalutku do celu…
Pozdrawiam serdecznie
Będzie wspaniały obraz, tylko się nie poddawaj!
Powodzenia w haftowaniu. Trzymam kciuki za wytrwałość!
Powodzenia w haftowaniu. Trzymam kciuki za wytrwałość!