Ten tytuł to powinien być w podwójnym cudzysłowie 🙂 Trudno mówić, że „praca wre”, jak się wyszywa jedną nitkę dziennie. Czasem w wyjątkowych porywach to trzy 🙂
Ale grunt, że jakieś postępy są………..
Właściwie została już tylko fryzura dziewczynki. Oraz pranie, prasowanie i w ramki 🙂 Mam nadzieję, że po praniu się te krzyżyki wyrównają. Czy też macie takie wrażenie, że nitki muliny różnią się grubością w zależności od koloru ? Że te ciemne są minimalnie cieńsze ?
Następny pokaz tej pracy to będzie już gotowy obrazek. Tylko nie wiem, kiedy to nastąpi, bo za tydzień moje dzieci zaczynają właściwe wakacje, przedszkole przestaje pracować i mój czas na robótki skurczy się jeszcze bardziej. Niestety zostawienie ich samych, żeby się bawiły nigdy nie jest dobrym pomysłem. Z punktu widzenie dorosłego :):) A szczególnie z punktu widzenia dziadków, dla których moje dzieci zdecydowanie nie pasują do ich mniemania o tym, jakie powinny być. A podobno mówi się, że to dziadkowie mają więcej cierpliwości do wnuków……. no cóż, w końcu znajdę jakieś rozwiązanie tej sytuacji. A na razie pozdrawiam i życzę udanej niedzieli. 🙂
nie mogę się już końca doczekać, sama nie zwróciłam nigdy uwagi na róznice w grubości
niesamowita jesteś, wygląda jak obraz! fantastyczna raca będzie!
Nooo można stracić cierpliwość czasami 🙂
Fajna metryczka 🙂
Rewelacyjna praca i pewnie bardzo żmudna robota. Ale efekt wynagradza ślęczenie nad drobnymi xxx. Pozdrawiam wakacyjnie:))
Witam Cię wieczorową porą:) Wszystko wkoło zasypia, a ja wreszcie mam czas na przemiłe odwiedziny:) Moja droga wpaść tu i zachwycić oczy i serce – Bezcenne !!!! Pozdrawiam cieplutko i życzę samych twórczych senków <3
wspaniałe 🙂
Śliczny obrazek wyszywasz :).
Elu przecież ta jedna nitka może mieć 10 m długości ;).
Słyszałam już kilka opinii o tym, że dziadkowie nie mają serca do wnuków. Szkoda …
Piękne dzieciaczki wyszywasz:-)
Elu, pamiętaj, że czas spędzony z rozrabiakami jest najpiękniejszy. Kiedy urosną będą sami się sobą zajmować, a Ty będziesz mieć czas na wyszywanie 🙂 No chyba, że kupisz sobie psa:) Z sentymentem wracam myślami do czasu, kiedy mój Młody był mały i razem spędzaliśmy czas, ale niestety to już nie wróci:)
Obrazek będzie cudowny:)
Pozdrawiam serdecznie całą rodzinkę. Buziaki
Niesamowity