To nie tak, że zapomniałam o tym hafcie. Tylko jakoś dziwnie pomału go przybywa. Dodatkowo pomyliłam się i musiałam wypruć spory kawałek. Nie cierpię prucia haftu i wyszywania potem od nowa. To takie zniechęcające. Tyle mam na dzisiaj :

A tak ma wyglądać gotowy, dobrze widać ile jeszcze przede mną.

Pozdrawiam serdecznie i życzę miłej niedzieli. 🙂