67 gwiazdek

A dokładnie to 50 białych i 17 żółtych. Chyba najprostsze szydełkowe gwiazdki, były moim „torebkowym projektem”, czyli szydełko i moteczek w torebce i dziergam – wszędzie gdzie musiałam na kogoś lub coś poczekać. Oczywiście reakcje ludzi „bezcenne” – od całkiem miłych po …. całkiem bezczelne, żeby nie użyć mocniejszych określeń.
 No a teraz trochę zdjęć:

i gwiazdkowa „gąsienica” czyli wszystkie razem

trochę jak jeżyki

te już wędrują do nowego właściciela

a tak wyglądało usztywnianie

ten etap trwał i trwał – na tym kawałku styropianu mieści się tylko 5 gwiazdek, więc ściągałam jedne i przypinałam następne. Używałam nierozcieńczonej ługi i szybko się okazało, że szpilki może i są nierdzewne, ale na pewno nie są ługoodporne. Na kilku gwiazdkach pojawiły się plamki rdzy, niestety.
I jeszcze jedno zdjęcie – próba generalna w plenerze

Musiałam na razie odłożyć moją „srebrna Madonnę” , teraz priorytetem są prezenty i oj,oj muszę się spieszyć….i jeszcze wymianka na maranciakach – znowu doba zrobiła się zdecydowanie za krótka…..będzie już tak do końca roku.

Witam serdecznie nową obserwatorkę – zapraszam, rozgość się.
Dziękuję też bardzo ślicznie za wszystkie komentarze 🙂

11 thoughts on “67 gwiazdek

  1. Piekne te Twoje gwiazdki, pozwolisz, że odgapię? Ja często dziergam w miejscach publicznych bo codziennie dojeżdzam do pracy daleko i szkoda mi czasu. Spotykam sie jednak tylko z milymi spojrzeniami i komentarzami. Ci, którym sie to nie podoba zachowuja swoje komentarze dla siebie na szczęście.
    Dziekuje za wizyte u mnie!

    1. Niestety, nie mam do nich wzoru, to po prostu kilka oczek łańcuszka zamkniętych w kółeczko, potem słupki zadziergiwane ile się mi w kółeczku zmieści, a potem znowu łańcuszki różnej długości.

  2. Ja niestety wstydzę się dziergać publicznie. Mam wrażenie, że zaraz każdy będzie się na mnie gapił i zagadywał. Ale chodząc ostatnio po lekarzach, ileż bym zrobiła!
    Nigdy bym nie pomyślała, że takie proste gwiazdki mogą wyglądać tak fajnie.

Comments are closed.