Po raz pierwszy zrobiłam wyszywana ślubną pamiątkę. Wcześniej nie było żadnej okazji, bo pomimo liczności mojej rodziny śluby są rzadkością. 🙂
Długo się nie mogłam zdecydować na żaden wzór, ostatecznie padło na jedną z grafik Ty Wilsona.
Za wzór posłużył mi znaleziony na pintereście gotowy obrazek, po odpowiednim powiększeniu dało się odwzorować mniej więcej krzyżyki.
A oto efekt:
Wyszywałam na opalizującej aidzie 18ct, a ponieważ miałam na to czas jedynie wieczorami, była to prawdziwa droga przez mękę dla moich oczu. Kanwa się pięknie mieniła, a mi się tak mieniło w oczach, że nie widziałam chwilami zupełnie dziurek. Ale dałam radę. Nawet dołożyłam trochę kreinika na welon, ale na zdjęciach praktycznie go nie widać.
Prezent wręczony z odpowiednim załącznikiem, ale nie wiem jeszcze czy się spodobał…….
Super, szkoda że sie musiałaś męczyć, ja mam zapisany wzór, szkoda że kreinika nie widać 🙁 ciekawi mnie jak wyszło.
bardzo piękna i wspaniale wykonana
pozdrawiam
Wspanialy haft, bedzie pieknym prezentem a zarazem cudowna pamiatka, Pozdrawiam
wspaniała pamiątka
Piękna pamiątka, jestem pewna że się spodobała 🙂
Na pewno spodobał się ten prezent. Jest cudny.
Śliczna pamiątka.
Pozdrawiam serdecznie :))
Śliczna pamiątka 🙂
Haft bardzo udany, tak uważam. Grafika współczesna i nie przebarwiona, a Młodym często o to chodzi. Pozdrawiam serdecznie:))
Piękna pamiątka:)
Też lubię jego grafiki i ostatnio wyszywałam je często 🙂 Twoja przepiękna i na pewno się podobała. Pozdrawiam serdecznie!
Piękna i wyjątkowa pamiątka dla młodych.. Kochana na 100 % młodym się ona podoba..;) Pozdrawiam