Finałowa praca w zabawie – kartka z wzorkiem , który kiedyś tam opracowałam do salu w ciemno.
Niestety, zaczął się sezon na kiepskie zdjęcia przy sztucznym świetle. 🙁
Za kilka dni Święta – więc….
Finałowa praca w zabawie – kartka z wzorkiem , który kiedyś tam opracowałam do salu w ciemno.
Niestety, zaczął się sezon na kiepskie zdjęcia przy sztucznym świetle. 🙁
Za kilka dni Święta – więc….
Rzutem na taśmę, ale jest. Taka sobie zawieszka na plastikowej kanwie.
Pozdrawiam serdecznie. 🙂
Dalsze zawieszki na plastikowej kanwie.
Bombka ze złotą nitką i złotą brokatową pianką na odwrocie.
Bombka ze srebrną nitką i srebrną pianką na odwrocie.
I jeszcze obie razem, na żywo pięknie się błyszczą, będą ślicznie wyglądać na choince.
Pozdrawiam serdecznie. 🙂
Ostatnia para mikołajków z tej serii.
A tak wygląda cały komplet.
W związku z pytaniem o ciąg dalszy historii o rodzinie Bałwanków – panna Pinky przeżyła załamanie nerwowe, kiedy odkryła prawdę o swoich ukochanych Mikołajkach. Sześciu takich samych to było za dużo nawet dla niej, a kiedy Pani Mikołajowa wytłumaczyła jej delikatnie, że prawdziwy Mikołaj jest tylko jeden (i w dodatku od dawna szczęśliwie żonaty), a te wszystkie pozostałe to zwyczajne klony…… w domu państwa Bałwanków nastały ciężkie czasy. Pinky albo szlocha, albo chodzi w kółko i powtarza „różowe noski, różowe noski”. W dodatku Izydor i Pikador zaczęli się bardzo kłócić, a nawet mama Bałwankowa ma podejrzenia, że doszło do rękoczynów, bo pewnego dnia wrócili obaj do domu w wielkiej ciszy, ale jeden z podbitym prawym okiem, a drugi z lewym. Jakby tego było mało pan Bałwanek zamartwia się sytuacją geopolityczną i w związku z tym ( i za namową lekarza Pinky) postanowił z całą rodziną wyemigrować do Nowej Zelandii. Podobno w przypadku III wojny światowej ten kraj będzie jedynym bezpiecznym miejscem na Ziemi. Więc rodzina Bałwanków już się pakuje, a my się z nimi żegnamy i życzymy szczęścia.
Pozdrawiam serdecznie. 🙂
Rzutem na taśmę, ale jest. Kolejne zawieszki na zabawę, dawno już wyhaftowane, ale prze te upały ciężko mi było się zmobilizować do wykończenia.
Pozdrawiam serdecznie 🙂
Serię z bałwankami zakończyłam, teraz zmiana tematu.
A panna Pinky się zakochała… chyba najbardziej urzekły ją te różowe noski. Tylko nie może się zdecydować, ale jak to mówią w reklamie, nieważne, czy wybierzesz prawego czy lewego, każdy jest słodki. 🙂 Póki co, to wszystkie okna w domu Bałwanków się zaparowały od jej westchnień, a pan Bałwanek rozważa przeprowadzkę w strony dostatecznie zimne, ale gdzie nie występują Mikołaje. Może być trudno….. wobec powszechności zjawiska.
Pozdrawiam serdecznie. 🙂
To już ostatnia zawieszka z tej serii.
I rodzinnej dramy u Bałwanków ciąg dalszy. Na wieść o pomysłach Pikadora rodzinne łono nawiedziła Rozalia – siostra bliźniaczka pana Bałwanka. A właściwie panna Pinky, influencerka i celebrytka i rodzinna sława. Chociaż z tą sławą to trochę wątpliwa historia, bo Rozalia vel Pinky zasłynęła z prób wyhodowania różowej marchewki, którą następnie zamierzała sobie przeszczepić w miejsce tradycyjnego nosa. Teraz zaś przyjechała wspierać bratanka i tak zupełnie” przypadkiem” zrobić story na swoje social media. Sytuacji w rodzinie Bałwanków wcale to nie uspokoiło, wręcz przeciwnie. Ale jakoś to będzie, bo jak mawia pan Bałwanek – ” lato idzie i wszystko spłynie…….”
Pozdrawiam serdecznie. 🙂
Kolejny miesiąc, kolejna zawieszka.
Pani Bałwankowa wezwała na pomoc swoją mamę Leokadię, bo ma nadzieję, że ukochana babcia Lodzia przemówi wnukowi do rozumu. Pan Bałwanek po pierwsze, jak zwykle nie jest zachwycony wizytą teściowej, a po drugie – uważa, że spotkanie babci Lodzi z Pikadorem to bardzo zły pomysł. Jak się pokłócą, to będą śnieżynki w powietrzu fruwały, bo temperamenty to obydwoje mają zupełnie niebałwanie. A Pan Bałwanek tak sobie ceni swój święty spokój. Póki co, wszyscy zgodnie zapozowali do rodzinnej fotografii.
Pozdrawiam serdecznie. 🙂
Kolejna zawieszka i kolejny członek rodziny Bałwanków. Poznajcie Pikadora, brata bliźniaka Izydora. A także prawdziwe utrapienie dla jego rodziców. Głównie za sprawą poglądów, no bo kto to widział, żeby przyzwoity bałwan miał poglądy polityczne. I jeszcze mówił na siebie „ono” i „aktywiszcze”. Mama i tata Bałwanek są zdruzgotani i już wezwali na pomoc resztę rodziny. A tak ładnie wyszli na rodzinnej fotce, nawet Pikador grzecznie założył muchę (to żeby się krewni nie mylili).
Pozdrawiam serdecznie. 🙂
Do mojej kolekcji dołączyła Pani Bałwankowa.
A tak prezentuje się rodzina Bałwanków dzisiaj – pani Bałwankowa, jej mąż pan Bałwanek i synek Izydor, który urodził się w styczniu i takie imię sobie przyniósł.
W następnym miesiącu dołączy do nich kolejna postać, ale kto to będzie to tajemnica.
Pozdrawiam serdecznie. 🙂