Pierwszy biżuteryjny.

Kiedyś bardzo chciałam zostać złotnikiem – zegarmistrzem, próbowałam nawet dostać się do cechu na naukę zawodu. Jednak były to lata 80-te i usłyszałam, że dziewczynek nie przyjmują. Pożegnałam więc marzenia i poszłam do liceum. Obecnie, jak mówią „sky is the limit” więc wróciłam do starych planów. Ale zaczęłam skromnie – od najprostszego krzyżykowego wisiorka.

Wzór własny, ale sam pomysł podpatrzony gdzieś w necie. Wisiorek ma średnicę 2,5 cm, wyszyty krzyżykiem różnymi mulinami i odrobinką metaluxu.

Pozdrawiam serdecznie. 🙂

5 thoughts on “Pierwszy biżuteryjny.

  1. Piękny wisiorek, zawsze mnie serduszko boli, jak słyszę, że ktoś o czymś marzył, a nie pozwolili mu kształcić się w tym kierunku. Wcześniejsze zasady zmarnowały tyle wspaniałych potencjałów. Nie zawsze chodziło tylko o dyskryminację kobiet. Moja mama np. chciała być przedszkolanką, ale dostawały się do szkoły same córki nauczycielek :/. Mam nadzieję, że jeszcze spełnisz swoje marzenie, lub hobbistycznie oddasz się temu co kochasz, bo zawsze warto próbować <3

  2. Życie jest po to żeby spełniać swoje marzenia. Piękny ten wisiorek .
    Ja ostatnio nie mam weny na nic, no trudno, kiedyś przyjdzie i na to liczę.
    Pozdrawiam

Comments are closed.