Małe radości.

Tak się mi spodobało wyszywanie tych maleństw, że dopiero brak baz mnie zatrzymał. 🙂

Miałam mnóstwo frajdy z wymyślaniem i realizacją, ale teraz się troszeczkę martwię, czy się komuś spodobają i zechce kupić? Będę Was w najbliższym czasie zanudzać tematem biżuterii, ale …. tak niewiele myśląc, zgłosiłam swój udział w tegorocznej Wiklinie i będę mieć swoje stoisko. Trochę jestem przerażona, a trochę podekscytowana, bo jeszcze nigdy się nie wystawiałam.

5 thoughts on “Małe radości.

  1. Witam po długiej nieobecności. Zajrzałam na Twój blog i jestem pełna podziwu. Piękne rzeczy robisz, z pewnością znajdziesz kupców. Polecam też zajrzeć na Etsy i tam założyć swoj sklepik.
    Pozdrawiam

  2. Super 🤩 niestety nie noszę kolczyków, ale wisior byłby super 😉 Pozdrawiam

  3. Dobrze, że się zdecydowałaś na wystawienie swoich prac!
    Gratuluję pomysłów z biżuterią. Mnie się Twoje zawieszki podobają bardzo!!!
    Życzę Ci powodzenia na własnym stoisku :-))
    Uwielbiam stoiska z rękodziełem i często zostawiam na nich trochę grosza ;-))

  4. Gratuluję decyzji, zobaczysz od środka jak wygląda taka sprzedaż rękodzieła. Jak się wciągniesz to każde targi będą Twoje. A biżutki bardzo fajne i kolorowe i perfekcyjnie wykończone (zwracam na to uwagę). Na tę Wiklinę musiałabyś chyba choć jeden taki wisiorek pokazać w pełnej krasie, czyli na łańcuszku na szyję, czy jako breloczek, czy co tam Ci w głowie świta.
    ps. może to jest ten czas by zobaczyć nasze morze z bliska 🙂

  5. Fajne takie maleństwa, może zużyć muliny bez numeracji. Gratuluję tego stoiska, kiedyś trzeba zacząć jak chce zarabiać na rękodziele, wiem że to nie jest łatwy chleb!! Powodzenia !!
    Pozdrawiam

Comments are closed.