Prawie 2,5 miesiąca przerwy, oj nieładnie, nieładnie. Ale cóż, co się dzieje każdy widzi, ciężko się teraz zmobilizować do blogowania, niestety. 🙁 Przemyślałam ostatnio niejedno, do pewnych wniosków doszłam i zaczynam je wcielać w życie, powoli i stopniowo. Z tej racji wracam też do pisania, a na dobry początek pokażę zmiany w naszym nowym domu. 🙂 Tak było w połowie sierpnia…
Pierwsze nowości…..
I już się mury pną do góry…
Zaczęło się ustawianie dachu…
Kolejny przestój – została dziura w dachu i deszcz się leje do środka, pojęcia nie mam kiedy to wyschnie….
W końcu pojawiła się ekipa budowlana i dokończyła kładzenie folii….. poczym zniknęli na ponad miesiąc…….
W końcu się doczekałam….. jest dach 🙂
I na tym koniec łatwego budowania – po prostu skończyła się kasa…. Ale żeby się mi nie nudziło, panowie budowlańcy zostawili mi taki „śliczny” bałaganik…
I am regular visitor, how are you everybody? This article posted at this website
is really nice.
Hi! I could have sworn I’ve been to this site before
but after reading through some of the post I realized it’s new to me.
Nonetheless, I’m definitely happy I found it and I’ll be bookmarking and checking back often!
Thiѕ is really interesting, You’re ɑ very skіlled blogger.
І have joined y᧐ur rѕs feed and look forward to seeking moгe of your wօnderful poѕt.
Aⅼso, I have shaгed your website in my social networks!