Dzisiaj byłam na uroczystej mszy z okazji Dnia Matki. Mszę „zamówiły” dzieci z Ochronki i siostry przygotowały z nimi całą oprawę. Moja córcia też miała swój udział – fragment modlitwy wiernych – „Módlmy się za wszystkie dzieci, aby potrafiły odpowiadać miłością na miłość rodziców, Ciebie prosimy….”
Ładnie to powiedziała, a ja oczywiście byłam z niej taka dumna………
I dostałam jeszcze taki prezent
A w środku było to
Pudełka dzieci same zrobiły, a różaniec to już chyba podarek od sióstr….
A na czwartek jesteśmy zaproszeni na przedstawienie – dzieci wystawiają „Calineczkę”……..
Ale o tym i ogólnie o Ochronce będzie osobny post.
Robótka żadną nową nie mogę się na razie pochwalić – nic nie jest skończone……. a pozaczynane to i owszem – całkiem sporo. W tym tygodniu pochłonęły mnie sprawy remontowe i niestety potem już nie mam sił na robótki, za bardzo bolą mięśnie…… w takich chwilach żałuję, ze nie mam w domu mężczyzny…..
Robienie tego wszystkiego – szpachlowania, szlifowania, malowania – może i daje jakiś tam powód do dumy – że potrafię sobie z tym sama poradzić – ale jest też wykańczające…..
więc na poprawę humoru – niedzielne ciasto, tym razem kombinacja truskawkowo-rabarbarowa mojego pomysłu.
Potrzebny jest biszkopt,około 0,5 kg świeżych lub mrożonych truskawek, 2 galaretki truskawkowe, opcjonalnie trochę pokrojonego rabarbaru i 2 śnieżki + mleko lub jogurt.
Nazywam to ciasto „kombinacją” bo można użyć równych zestawień owoców i galaretek
Ciasto wygląda wspaniale, przedstawienie będzie na pewno cudowne. Fajnie gdy się jest dumnym z dzieciątka 🙂