„Zupełnie nie rozumiem, dlaczego tak lubisz pracochłonne rozwiązania” – takie pytanie usłyszałam niedawno i szczerze nie bardzo wiedziałam, jak na nie odpowiedzieć. Na pewno łatwiej i prościej jest kupić gotowy sos w torebce, ale już czy taniej i czy zdrowo to zupełnie inna kwestia…. A może mam po prostu jakieś skrzywienie psychiczne w temacie „własnoręczna robota”…….. całe szczęście, że ludzi tak zakręconych jest więcej….. Poza tym, nie przepadam za glutaminianem sodu i syntetycznymi barwnikami spożywczymi.
Więc wymyśliłam swój własny sos pomidorowy
Prosty przepis : 7 kg pomidorów, 6 dużych cebul, 6 ząbków czosnku, 1 duża czubata łyżka suszonej bazylii,
1 duża łyżka oregano, 1 mała łyżeczka tymianku, 1 łyżeczka ziaren czarnego pieprzu, 1/2 łyżeczki ziela angielskiego, 5 goździków, i sól do smaku.
Pomidory sparzyć, obrać ze skórki, pokroić i rozgotować. Cebule pokroić w kostkę, czosnek zmiażdżyć lub posiekać, dodać do pomidorów. Gotować na wolnym ogniu do miękkości cebuli, dodać przyprawy i zioła i jeszcze pogotować do osiągnięcia zadowalającej gęstości. Uwaga – może się przypalić!
I właściwie w tej postaci można go już stosować lub zapakować do słoików i zapasteryzować……. ale – lubię gładki sos bez pestek z pomidorów i itp dodatków. Więc zabrałam się za przecieranie sosu przez sitko – i wtedy usłyszałam to pytanie. Tak mnie zirytowało, ze na poprawę humoru upiekłam ciasto wiśniowo-cytrynowe, równie „pracochłonne” jak sos, a co…..
Inspiracją było „ciasto Jakuba”, którego jakoś nie udaje się mi upiec, bo zawsze brakuje mi jakiegoś składnika, tym razem np miałam za mało śmietany. Ale to, co wymodziłam zamiast, też jest efektowne
Ciasto kruche:
12 dag margaryny, 25 dag maki, 2 żółtka, 1 łyżka gęstej śmietany, 1 łyżeczka proszku do pieczenia, 8 dag cukru pudru. Wszystkie składniki zagnieść razem, jeśli cisto bardzo się klei podsypać trochę mąką. Podzielić na dwie części, każda cienko rozwałkować.
Blaszkę 30×40 cm wyłożyć papierem do pieczenia, na spodzie ułożyć 1 płat kruchego ciasta.
2 białka ubi na sztywno z 2 łyżkami cukru, dodać 1 kisiel wiśniowy, dokładnie wymieszać i wyłożyć na kruche ciasto.Posypać odsączonymi drylowanymi wiśniami, przykryć drugą częścią kruchego ciasta. Piec w 180 st. na złoty kolor.
Upiec biszkopt z 4 jajek – tu nie podam przepisu, bo nie jestem zadowolona z mojego, próbuje różne wersje biszkoptów, ale jeszcze nie znalazłam tego idealnego….
Po wystudzeniu ciasta przełożyć pianką – 1 galaretkę cytrynową rozpuścić w szklance wody i wystudzić. Ubić 2 śnieżki ze szklanka mleka, dodać niezastygniętą galaretkę.
Na wierzchu polać ciasto rozpuszczoną tabliczką czekolady.
🙂 Też będę tak pichcić jak w końcu będę mieć własną kuchnię, ale przeraża mnie ten brak czasu współcześnie, nawet jak człowiek by chciał to nie może.