Miś został ukończony, po dodaniu konturów wygląda znacznie lepiej.
A tak już gotowa poduszka
Skleciłam ją z kawałków starego prześcieradła, niestety z maszyną do szycia to chyba nigdy nie będę w dobrej komitywie. Jakoś łatwiej i lepiej jest mi szyć w rękach, nie mówiąc już o tym, że to mi lepiej wychodzi 🙂 Ale córka ciągle mnie molestowała „kiedy i kiedy….” Teraz jest to jej ukochana podusia, a miś jest magiczny i sprowadza same dobre sny….
Moje drugie dziecię również wyraziło swoje zdanie, czyli „ja tez” i poduszka ma być z „ijja” – tłumacząc na nasze – ze strażą pożarną. Muszę wyszukać jakiś fajny wzorek, który zadowoli chłopięcy gust 🙂
Dziękuję bardzo za wszystkie odwiedziny i komentarze, pozdrawiam 🙂
Świetna misiowa podusia. Haft bardzo fajny Jak ja bym chciała umieć tak ładnie haftować!
Piękna podusia, hafcik śliczny. Misiaki to wdzięczne wzorki do haftu:)
Słodka podusia.
Prześliczna podusia! Bardzo bardzo piękna!
Piękna podusia! Zresztą recenzja dziecka to potwierdza.:)
Ładnie wygląda:) kontury dodają uroku ale ja jakoś nie lubię ich robić:) Pozdrawiam
Śliczna podusia 🙂 Też mam takiego zakręconego na punkcie straży syna ( trochę starszego 🙂 ).
Pozdrawiam