Na prośbę mojego brata popełniłam takie coś
Kółeczka z bardzo ostatnio modnego zpagetti – czyli rękodzielniczy wyrób ekologiczny.
Największe mają w rzeczywistości kolor grafitowy i średnicę 30 cm, drugie jasnoszare 23 cm i ciemnozielone o średnicy 16 cm. Do tego szydełko 12 mm – strasznie grubaśne 🙂
Trochę sobie podłubałam, kółek jest w sumie 28 szt., dodatkowo to całe zpagetti jest raczej niewdzięcznym materiałem do szydełkowania – zmienna grubość i baaardzo rozciągliwe.I jeszcze niespodzianki typu: supły, dziury i zszycia czerwona nitką. Całe szczęście, że moja praca skończyła się na wydzierganiu kółek – przyszła właścicielka sama zeszyje sobie z nich dywanik według własnego gustu, pomysłu i potrzeby.
Ale pewnie będzie to coś w tym stylu:
Śmieszy mnie trochę ta moda – w nie tak dawnych kryzysowych czasach robiło się takie recyklingowe dywaniki ze starych rajstop, tylko wtedy była to raczej konieczność, nie moda.
Witam serdecznie nowe obserwatorki, zapraszam do rozgoszczenia się.
Dziękuję bardzo za wszystkie miłe słowa pod adresem nowego haftu – niestety na razie postępy są niewielkie, ale staram się codziennie postawić chociaż parę krzyżyków.
Rzeczywiście troszkę dziwny ten dywanik, nie w moim stylu, i nawet nie w moich kolorach 🙂 ale w kwestiach gustu się nie dyskutuje 😛 chociaż ja z niektórymi pomysłami moich klientek walczę. Pozdrawiam 🙂
Ciekawie taki dywanik może wyglądać choć nie jest w moim stylu:) Ta włóczka czasami bywa u mnie na rynku w starociach ale nie biorę jej nie mam takiej potrzeby:) pozdrawiam
Mi się bardzo kółeczka podobają, a cała ta kombinacja którą pokazałaś jest bardzo ciekawa. Jeśli dasz radę, to zaprezentuj skończony dywanik. Miło tu u Ciebie, myślę, że zostanę na dłużej. Pozdrawiam serdecznie.