Kiepsko wyszło :(

Przemogłam się i w końcu wyszyłam ten wzór do ostatniego krzyżyka. Nie jestem zadowolona z rezultatu. Kiepsko to wygląda moim zdaniem i zupełnie nie tak jak miało.

Dla porównania – tak miało to wyglądać.

Różnica jest ewidentna, bardzo jestem rozczarowana. Nigdy więcej nie kupię gotowego wzoru, gdybym sama go zrobiła efekt byłby na pewno dużo lepszy. Mam nauczkę. Zastanawiam się teraz, czy go oprawić, czy raczej schować na dno szuflady. Co gorsza, z tego samego źródła mam schemat do mojego kolosa ze smokiem. Zastanawiam się teraz, czy nie lepiej odżałować te 40 tys. krzyżyków, niż potem kląć na czym świat stoi, jeśli efekt będzie równie żałosny.

6 thoughts on “Kiepsko wyszło :(

  1. Gotowy haft jest mniej efektowny od tego z oferty sklepu.
    Ale nie przekreślałabym go tak definitywnie, jest po prostu inny i kto nie widzi obu może się zachwycić.
    Powieś go prowizorycznie – na szpilkach do tapety, na lince, czy jakoś tak, bez ramki. Popatrzysz na niego przez tydzień, czy dwa i zdecydujesz.

  2. Przykro mi, że się napracowałaś i nie jesteś zadowolona. No ale faktycznie, jak zobaczyłam pierwsze zdjęcie to się zastanawiałam przez chwilę co przedstawia.

  3. No cóż wyszyty wzór zdecydowanie się różni od oryginału Podziwiam Cię że mimo wszystko dobrnęłaś z nim do końca , ja bym dawno rzuciła go w kąt. Zwłaszcza jestem pełna podziwu za tło. Ja się zdecydowanie nie nadaję do wyszywania takich kolosów, i tak jak Agnieszka proponuje zanim zaczniesz wyszywać tego kolosa, napisałabym do tego sklepu gdzie kupiłaś ten wzór. Szkoda by było gdybyś się napracowała a efekt byłby podobny. Ja bym go jednak nie oprawiała i cały czas na niego patrzeć . Lepiej żeby trafił do szuflady i jak najszybciej bym o nim zapomniała.
    Pozdrawiam

  4. Nie chcę cię w żadnym razie dołować, ale… faktycznie niezbyt to wygląda… Po takich doświadczeniach nie robiłabym kolosa…
    Dawno temu chciałam wyhaftować obraz Jezusa z gazetki Kram z robótkami. Oryginał haftowany był DMC, dla mnie wtedy nieosiągalnym. Niby było przekonwertowane na Ariadnę, ale po kilku dniach haftowania zorientowałam się że kolory wychodzą diametralnie różne niż na oryginale. Nie brnęłam dalej. Podobnie było w innym obrazem, z głową orła na tle gór. Pomimo ze miałam już niemal połowę to haft trafił do kosza.
    Współczuję, bo wiem jak to jest przykro.

  5. No rzeczywiście słabo wyszło, ja generalnie nie przepadam za wzorami nieznanych firm, bo nie wiem co dostanę, zasadniczo nawet bym nie była zadowolona jakby wyszło jak na tzw. oryginale, zbyt mało szczegółów, za mało wyraziste to dla mnie jest. Temuż to nigdy przenigdy nie zabiorę się za kolosa HAED-a
    bo nie wiem co otrzymam za twór po wyszyciu. Podziwiam dziewczyny haftujące HAED-y nie dość że duże to właśnie jak dla mnie za mało wyraziste, bez konturów, pominę kwestie tematyczne kolosów , może znalazłam ze dwa wzory które mnie zaciekawiły. Pytanie kolejne, gdzie powiesić gotową pracę, za jakie pierdyliony monet oprawić???.
    Nie posłodziłam niestety , ale dla swojego czystego sumienia odradzam też zaczynanie haftu tej samej firmy.
    Trzymaj się i polecam jednak sprawdzone wzory 🙂

  6. Różnica rzeczywiście jest duża i szkoda, że się tak zawiodłaś…
    Twój haft nie jest jednak taki zły. Jest bardziej abstrakcyjny ;).

    Ja bym napisała do firmy/sklepu od których kupiłaś ten wzór co, to sprzedają…

    Jeśli chodzi o kolosa, to może rozeznaj się czy ktoś go haftował. Żebyś potem nie musiała się wkurzać…

Comments are closed.